To skandaliczny przykład, kiedy Kościół katolicki w Polsce sam prowokuje rewolucyjne, nieledwie bluźniercze wydarzenia. W „zdesakralizowanej” kaplicy św. Juliusza w Rybniku odbędzie się… halloweenowa impreza techno.
Kaplica św. Juliusza powstała jako kaplica przy szpitalu i w tej roli funkcjonowała przez ponad 100 lat. W 2001 roku szpital został zlikwidowany i w kaplicy przestano sprawować kult. Ostatecznie została zdesakralizowana, to znaczy oficjalnie uznana przez Kościół za miejsce, które nie służy już celom kultowym. Obiekt popadał w ruinę, i archidiecezja zdecydowała się przekazać kaplicę zarządowi Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury.
Rybniczanie – zwłaszcza rybniccy tradycjonaliści – protestowali przeciwko temu działaniu. Prosili władze archidiecezji katowickiej o to, by nie przekazywać kaplicy w ręce żadnego stowarzyszenia, bo w efekcie Kościół straci jakąkolwiek kontrolę nad jej losem – i może dojść do gorszących wydarzeń.
Tak się rzeczywiście stało. 25 października tego roku w dawnej kaplicy św. Juliusza ma odbyć się duża impreza techno. Będzie mieć charakter halloweenowy. Można zatem mówić o podwójnym problemie. Po pierwsze, sam charakter imprezy muzyki techno w żaden sposób nie licuje z godnością tego miejsca – nawet, jeżeli nie służy kultowi. Po drugie, Halloween jest zwykle związane z pogańską, a nie rzadko wprost okultystyczną stylistyką, co rodzi duże prawdopodobieństwo prezentowania w przestrzeni dawnej kaplicy bluźnierczych treści.
W sieci pojawił się krótki filmik, gdzie jakiś muzyk techno (tzw. DJ) zapowiada wydarzenie. Na nagraniu widać typowe wnętrze kościoła, w dużych oknach są witraże. Wszystko przywodzi na myśl katolicki kult – i tam właśnie ma odbyć się impreza techno.
W ten sposób Polska – za sprawą niefrasobliwości władz kościelnych – idzie drogą krajów Europy zachodniej, gdzie dawne kościoły często wykorzystywane są w niegodziwy sposób. To kolejny element marszu rewolucji, nie wzdragającej się przed bluźnierstwem.
Problem nieużywanych kościołów jest poważny, a trudności z ich utrzymaniem – zrozumiałe. Jednak z racji na wrażliwość kwestii nie można pozwalać na takie wykorzystanie, jak w Rybniku. Nieużywane kościoły trzeba traktować z godnością – to powinno stanowić element polskiej kultury szacunku wobec religii.
W Rybniku z wielu stron tego zabrakło – a efekty mogą być opłakane.
Źródła: row.info.pl, X
