Mężczyzna mieszkający w stanie Kentucky przyznał się, że z powodów antykatolickich sprofanował figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Wskazał, że to właśnie ze względuna silną nienawiść dopuścił się dewastacji figury poprzez ścięcie głowy postaci przedstawiającej Matkę Bożą.
Do brutalnego zdarzenia doszło w kościele świętych Piotra i Pawła w Hopkinsville w stanie Kentucky. Tam 27-letni mężczyzna – Marley Taylor – sprofanował i zniszczył figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Mężczyzna stwierdził, że katolicy czcili tę figurę w kościele, dlatego z silnych pobudek antykatolickich postanowił ją sprofanować i zdewastować.
Młody mężczyzna przyznał się, że w przypływie nienawiści ściął głowę figurze Matki Bożej. Do zdarzenia doszło w styczniu 2025 roku, jednak dopiero w listopadzie mężczyzna przyznał się do popełnionego czynu.
„Nie możemy i nie będziemy akceptować ataków na swobodę wyznawania religii ani profanacji świętych symboli religijnych” – powiedział w oświadczeniu prokurator federalny Kyle G. Bumgarner. „Pan Taylor celowo zbezcześcił dwa najbardziej czczone symbole chrześcijaństwa, posągi Maryi i Jezusa, jako atak na wiarę chrześcijańską. Jego motywy i zachowanie spowodowały postawienie mu zarzutów federalnych. Niech będzie to ostrzeżenie, że w zachodnim okręgu Kentucky nie będą tolerowane żadne ataki na praktykowanie religii – niezależnie od wyznania” – wskazał prokurator federalny.
Z kolei szef policji w Hopkinsville Jason Newby podkreślił w oświadczeniu, że przekonania społeczności nie powinny być nigdy naruszane, tak jak uczynił to Taylor poprzez swój akt wandalizmu.
„Obywatele mają prawo żyć w społeczeństwie, w którym ich przekonania i bezpieczeństwo nie powinny być nigdy naruszane przez osoby grożące przemocą” – powiedział. „Będziemy nadal współpracować, aby zapewnić, że nasze zaangażowanie w uczynienie Hopkinsville bezpieczniejszą społecznością nadal przynosi efekty” – powiedział Jason Newby.
Wyrok w sprawie Marleya Taylora i jego brutalnego czynu zostanie wydany w marcu 2026 roku. Jak informują media, grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności oraz rok nadzoru kuratorskiego. Mężczyzna może zostać również zobowiązany do zapłaty grzywny w wysokości nawet do 250 tysięcy dolarów.
Źródło: LifeSiteNews.com
